Jestem jeszcze w szpitalu. Czuję się już dobrze. Leżąc na łóżku, podszedł do mnie lekarz. Powiedział:
- Przeanalizowałem Twoje wyniki badań i wynika z nich, że jesteś już zdrowa. Tak więc jeśli wszystko będzie dobrze, to dzisiaj po południu wypuścimy Cię do domu.
Bardzo mnie to ucieszyło, gdyż w końcu mogę wrócić do swojego domu, a najbardziej do swojego królestwa, którym był mój pokój. Gdy tak leżałam na łóżku, zauważyłam pewnego chłopaka, który przyszedł do chłopaka, który leżał obok mojego łóżka. Był bardzo przystojny. Ciekawe, jak miał na imię, ile miał lat... Jednym słowem, spodobał mi się. Po chwili wyszedł z sali. Zapytałam chłopaka z sąsiedniego łóżka, kim on był. On mi odpowiedział, że to jego kolega z kadry.
- Z kadry ? - spytałam ze zdziwieniem
- Tak. My jesteśmy skoczkami narciarskimi... Tak w ogóle mam na imię Manuel. A Ty ?
- Pola - odpowiedziałam. Czyli Ty i Twój kolega jesteście tymi słynnymi austriackimi skoczkami narciarskimi ? - spytałam
- Owszem - odpowiedział
- Oo, powiem Ci w tajemnicy, że ja bardzo kocham skoki narciarskie i najbardziej kibicuję kadrze austriackiej.
- O, bardzo nam miło - odpowiedział z radością
Chwilę później skończyliśmy rozmowę i potem poprosiłam pielęgniarkę, aby odpięła mi kroplówkę. Powiedziałam jej, że chcę iść do toalety, a tak naprawdę poszłam za tym chłopakiem. On stał przy automacie z kawą, a ja siedziałam i go obserwowałam. Nagle upadł mi telefon z ręki. Ten chłopak to zauważył i pomógł mi go podnieść.
- Dziękuję bardzo - powiedziałam do niego. To jego spojrzenie było mega słodkie. Nie mogłam się opanować.
- Nie ma sprawy - odpowiedział. A tak po za tym jak masz na imię ?
- Pola. A Ty ? - spytałam
- O, przepraszam. Gdzie moje maniery... Mam na imię Stefan - odpowiedział z uśmiechem
- Nic się nie stało. Piękne imię - powiedziałam
- Ty też masz śliczne - odpowiedział
A później się tylko ślicznie uśmiechnęłam. Ja i Stefan świetnie się dogadywaliśmy od pierwszej chwili. Stefan zaprosił mnie do barku i postawił kawę. Chwilę pogadaliśmy, a później niestety musiałam już wracać na salę. Oczywiście Stefan odprowadził mnie. Gdy byłam już na sali, obok mojego łóżka stał lekarz. Spojrzał się na mnie dziwnym wzrokiem i powiedział:
- A Ty gdzie się podziewasz moja panno ?
- Ja tylko na chwilę wyszłam z kolegą pogadać - odpowiedziałam zawstydzona
- No dobrze.. Widzę, że jesteś już całkiem zdrowa, a więc czekaj tu, za chwilę Ci przyniosę wypis. Tylko nigdzie mi nie uciekaj. - powiedział lekarz
- No dobrze - powiedziałam z uśmiechem
Gdy leżałam na łóżku, pielęgniarka przyniosła mi moje ubrania, a potem poszłam przebrać się do łazienki. Kiedy wróciłam, Stefan spojrzał się na mnie tak jakby się we mnie zakochał. Po prostu pożerał mnie wzrokiem. Manuel patrzył na Stefana i myślał sobie chyba, że się we mnie zakochał i ja też tak myślałam.
- Stefan - powiedział głośno Manuel
- Tak słucham - odpowiedział zdezorientowany Stefan
- Czy Ty się aby nie zakochałeś ? - spytał zaciekawiony
- No może może,,,, - powiedział zamyślony
- No dobra, już nie będę drążyć - zaśmiał się Manuel
Po kilku minutach lekarz przyniósł mi wypis. Bardzo byłam szczęśliwa, że mogę w końcu wyjść do domu. Kiedy wychodziłam z sali, zadzwoniłam po moją przyjaciółkę, aby po mnie przyjechała. Po drodze, zaczepił mnie jeszcze Stefan
- Pola, zaczekaj - krzyknął
- Tak ? - spytałam
- Bo wiesz... Tam na tej sali, co Manu mówił, że się w Tobie zakochałem, to.. to była prawda... Zakochałem się w Tobie od chwili, kiedy Cię zobaczyłem na tej sali - powiedział
- Wiesz Stefan, ja też się w Tobie zakochałam od... - nie dokończyłam zdania, bo przerwał mi Stefan
- Tak wiem, czy w takim razie dałabyś mi swój numer telefonu ? - spytał zauroczony moją osobą
- Oczywiście, że tak - odpowiedziałam radośnie
Po chwili wymieniliśmy się numerami telefonu, pożegnaliśmy się, a ja wyszłam ze szpitala uradowana. Moja przyjaciółka oczywiście pytała się, dlaczego jestem taka szczęśliwa. Powiedziałam, że jestem szczęśliwa, bo wychodzę ze szpitala. Oczywiście to było kłamstwo. Klara dalej nie drążyła tematu, ale chyba się domyślała.
Czy ja i Stefan to będzie miłość na całe życie ? Kto to wie... Czas pokaże....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz